Od kilku miesięcy mamy w biurze łącze ADSL od Netii – nie z wyboru, raczej z przymusu (w kamienicy był do wyboru lokalny dostawca, który mógł nas podpiąć dopiero miesiąc później, albo usługi na łączach dawnego TPSA). Jak to z neostrado-podobnymi tworami bywa, raz działa to lepiej, raz gorzej, ale dla naszych potrzeb jest wystarczające.
Od tygodnia jednak zaczęły się problemy – gubienie pakietów, dzikie timeouty przy pingu, niemożność wysłania plików na FTP. Postanowiliśmy więc zgłosić problem, dzwoniąc na infolinię – i tu zaczęły się schody.
Przez chwilę myślałem, że się nie da. Jednak wystarczy ustawić odpowiedni background image na inline’owym elemencie. Albo border, jeśli nie potrzebujemy obrazka.
To całkiem przyjemna funkcja, ale czasem safari się myli i tworzy link tam, gdzie nie powinno (nam dziś stworzyło link z numeru KRS i NIP).
Rzecz super prosta, ale zaczynając przygodę z responsive można o tym zapomnieć. Media queries w CSS to rzecz jasna i o nich się pamięta. Na desktopowej przeglądarce skalujemy przeglądarkę i wszystko działa. Gorzej jest, kiedy zaczniemy testować stronę na urządzeniu – okazuje się, że telefon czy tablet skalują stronę.
Od dawna byłem fanem Dropboxa. To świetna usługa przechowywania plików w chmurze, intuicyjna i tak prosta w obsłudze, że już prościej się nie da.
Nie jestem wielkim propagatorem systemu WordPress, jednak często wykorzystujemy go w Owls Department przy projektach. Dzisiaj Marta trafiła na problem z pogodzeniem dwóch pluginów do WordPressa – świetnego i niezastąpionego ACF (Advanced Custom Fields) i CodeColorer.
Mobilne Safari robi nam psikusy. Kilka dni temu pisałem o dziwnym skalowaniu tekstu, dziś sposób na poprawne ostylowanie pól tekstowych i buttonów. Safari niestety domyślnie w nosie ma nasz CSS i do inputów dodaje na siłę border-radius i wewnętrzny cień.
Piękny to parametr, który ułatwia życie. Dzięki niemu, wartość w szerokość elementu w CSS nie jest wliczany padding i border, co ratuje tyłek przy tworzeniu skalowalnych layoutów na gridzie. Zurb Foundation ma to w standardzie, dziwię się że Twitter Bootstrap jeszcze nie.
1 2 3 4
| * {
-webkit-box-sizing: border-box;
-moz-box-sizing: border-box;
box-sizing: border-box; } |
Szerzej na ten temat rozpisał się Paul Irish: http://paulirish.com/2012/box-sizing-border-box-ftw/
Kilkukrotnie zdarzało mi się trafić na sytuację, kiedy przy budowie responsywnej strony zupełnie bez większego uzasadnienia część tekstu na stronie wyświetlanej na Safari pod iOS zmieniało swój rozmiar, pomimo zdefiniowanych reguł w ramach media queries. Oczywiście taki problem nie był widoczny na przeskalowanej przeglądarce desktopowej, więc zupełnie nie wiedziałem jak się zabrać do zdebugowania tego problemu. Na szczęście, poszukując desperacko rozwiązania trafiłem na taki parametr w CSS:
-webkit-text-size-adjust: 100%
Warto zwrócić uwagę na zastosowane tutaj 100%. Problem rozwiązać może też ustawienie wartości „none”, przy czym to zablokuje skalowanie rozmiaru tekstu na przeglądarkach dektopowych poprzez „ctrl+/ctrl-” (lub „cmd+/cmd-” na OS X).
Więcej na ten temat na http://blog.55minutes.com/2012/04/iphone-text-resizing/
Czasami zdarza mi się, że na Chrome pod OS X czcionki wyglądają na zbyt grube. Graficy od razu zaczynają płakać a akanci popadają w depresję, tłumacząc klientowi dlaczego strona nie wygląda w przeglądarce identycznie jak w Photoshopie. Prosta rada: zmienić wartość parametru font-smoothing w CSS.
-webkit-font-smoothing: antialiased
Uwaga: działa to tylko na Maku. Pod Windows nie ma absolutnie żadnej różnicy. No i warto stosować z rozwagą. Zwykle, bardzo poprawia to wyrazistość przy dużych nagłówkach, natomiast zastosowanie tego parametru do tekstu głównego o rozmiarze 12-14 punktów może sprawić, że tekst zacznie wyglądać jak na IE6 pod Windows 98 :)