Krótki poradnik, jak nie dostać pracy
Ostatnio w Owls Department prowadzimy rekrutację. Jesteśmy małym zespołem, więc liczą się dla nas zarówno względy wiedzy, zaangażowania w pracę jak i te czysto personalne. Z resztą, myślę że takie samo podejście mają szefowie chyba każdej firmy w branży, która stara się być fajnym miejscem pracy, a nie tylko fabryką kodu. To w sumie nie pierwsza rekrutacja, jaką prowadzę i niestety za każdym razem w równym stopniu dołuje mnie nieporadność kandydatów. Początkowo, miałem się jedynie wyżalić w krótkim wpisie na Facebooku, ale pomyślałem że to niezły pomysł aby tą myśl rozwinąć. Może ktoś weźmie do serca to co napiszę i ogarnie się wysyłając kolejne CV – niezależlnie od tego, czy będzie aplikował na stanowisko programisty czy operatora wózka widłowego?